Recenzja filmu

Taxi 2 (2000)
Gérard Krawczyk
Samy Naceri
Frédéric Diefenthal

Różowa Pantera za kierownicą

Wojownicy Ninja, efektowne pościgi samochodowe, taksówka, która potrafi latać, dziesiątki rozbitych aut a wszystko to ilustrowane francuskim hip hopem - tak najkrócej można opisać wchodzącą
Wojownicy Ninja, efektowne pościgi samochodowe, taksówka, która potrafi latać, dziesiątki rozbitych aut a wszystko to ilustrowane francuskim hip hopem - tak najkrócej można opisać wchodzącą właśnie na nasze ekrany sensacyjną komedię "Taxi 2". Brzmi nieprawdopodobnie? Nic bardziej mylnego. Luc Besson, autor scenariusza do filmu, udowodnił, że można te wszystkie elementy połączyć i zrobić z nich efektowną komedię, która dostarczy widzom niezapomnianych wrażeń oraz dobrej rozrywki. Kilka lat temu na ekrany kin weszła pierwsza część obrazu zatytułowana "Taxi". Film ten, który opowiadał o perypetiach policjanta nieudacznika i taksówkarza pirata drogowego wspólnie walczących z gangiem złodziei samochodów, był ogromnym przebojem w wielu krajach i nic dziwnego, że po kilku latach doczekał się kontynuacji. Tym razem nasi bohaterowie stawić muszą czoła japońskiej mafii, która porwała przebywającego z wizytą we Francji japońskiego ministra. Oczywiście, jak na porządny sequel przystało, o czym pisałem już w swoich tekstach wielokrotnie, "Taxi 2" powiela sprawdzone w pierwszej części wzory znacznie je rozbudowując. Tytułowa taksówka poza tym, że rozwija zawrotną prędkość to potrafi również latać, ilość zniszczonych samochodów jest bliska tej z "Blues Brothers" a sama fabuła jest jeszcze bardziej zakręcona i zwariowana. O tej ostatniej zresztą zbyt wiele powiedzieć się nie da. Jest wtórna, oklepana, przeznaczona dla widzów spragnionych jedynie rozrywki, a nie intelektualnych doznań, ale jednocześnie jest jedną z najzabawniejszych jakie możemy oglądać tego lata w polskich kinach. Pisząc scenariusz Besson pełnymi garściami czerpał z innych filmów, co wytrawni widzowie na pewno zauważą od razu. Generał Bertineau przypomina przecież do złudzenia żandarma, w którego z powodzeniem wcielał się de Funes, a wątek policjanta fajtłapy powodującego wypadek swojego przełożonego znamy doskonale z serii "Różowa Pantera". Takich nawiązań w "Taxi 2" jest więcej, ale nie jest to bynajmniej wadą obrazu. Oglądając film cały czas miałem bowiem wrażenie, że twórcy pracując nad nim po prostu doskonale się bawili. Bawił się Besson pisząc nieprawdopodobny i szalony scenariusz, bawił się Krawczyk, który to wszystko musiał pokazać na dużym ekranie a przede wszystkim bawili się aktorzy, którzy do granych przez siebie postaci podeszli z dużym dystansem tworząc w rezultacie niezwykle komiczne kreacje. "Taxi 2" to z całą pewnością jedna z najlepszych komedii tego lata, która w tyle pozostawia takie superprodukcje jak choćby "Ewolucja". Film ogląda się z ogromna przyjemnością i mimo, że po paru godzinach po zakończeniu projekcji już za bardzo nie pamiętamy o czym on był to jednak warto się na niego wybrać bowiem jest to jeden z najlepszych przykładów kina rozrywkowego, jaki obecny jest obecnie na naszych ekranach. Sprawny scenariusz, taka sama reżyseria, nieprawdopodobne pościgi samochodowe, które sfilmowane zostały bez uciekania się do efektów komputerowych, niezłe aktorstwo i ciekawa ścieżka dźwiękowa to wszystko sprawia, że "Taxi 2" można polecić każdemu wielbicielowi X Muzy.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones